Zaraz po tym, jak
się rozłączyłam usłyszałam głos Marcina.
- No to gdzie
idziemy?
- No mówiłeś, że
coś wymyślisz.
- No tak. No to
chodźmy. – pociągnął mnie za rękę i ruszyliśmy
- Ale gdzie ty mnie
ciągniesz?
- Nie mogę Ci powiedzieć.
To niespodzianka.
Nie miałam pojęcia
co on wymyślił. Wiedziałam, że jest zdolny do wszystkiego. Byłam pewna, że to
będzie kolejny cudowny dzień pomimo tej akcji z Karoliną. Na szczęście szybko o
tym zapomniałam dzięki Marcinowi. Całą drogę starał się mnie rozśmieszyć,
oczywiście z powodzeniem. Po kilkunastu minutach byliśmy już na miejscu. Jak
się okazało staliśmy przed halą sportową, na której rozgrywane były mecze oraz
treningi drużyny siatkarskiej z naszego rejonu. Uwielbiałam siatkówkę.
Wspominałam o tym Marcinowi. I dlatego mnie tam zabrał. Pociągnął mnie za rękę,
podeszliśmy do drzwi wejściowych. Byłam w szoku. Zanim się ocknęłam, Marcin
wyciągnął z kieszeni klucze i otworzył halę.
- Skąd ty masz te
klucze? – byłam w szoku
- Mój kumpel ma
znajomości.
- Powiedziałam, Ci
że lubię siatkówkę, a ty już musisz zabierać mnie na halę?
- Muszę – posłał
swój uroczy uśmiech
- No chyba, że nie
chcesz, no to możemy tradycyjnie pójść na spacer. – powiedział przepuszczając
mnie w drzwiach
- Pewnie, że chcę,
co to za pytanie w ogóle. Ale nikt tu dziś nie ma treningu?
- Teraz nie.
Dopiero zaczyna się o 16.30. A o 14 przyjdzie tu ten mój kumpel po klucze, bo
musi je jeszcze zawieść do trenera tej drużyny.
- Jesteś
niesamowity! Teraz będę się bała opowiadać Ci o moich zainteresowaniach.
- Ale proszę
bardzo, opowiadaj mi – powiedział przez śmiech
Wiedziałam, że jest
bardzo pomysłowy i szalony, ale żeby takie coś? Takie rzeczy nawet mi się nie
śniły! Marcin wziął moją torbę i położył ją na boku. Następnie ruszył w stronę
magazynku po piłkę.
- Nie jestem zbyt
dobrym graczem, ale może dam radę. – krzyknął wychodząc z magazynku
- No ale co,
będziemy grać we dwójkę? W siatkówkę?
- A kto powiedział,
że we dwójkę? Zaraz przyjdzie Jolka i mój kumpel Łukasz.
- No dobrze, ale
Jolka przecież za mną nie przepada! A tego Łukasz w ogóle nie znam.
- Jolka za Tobą nie
przepadała, tylko dlatego, że myślała, że jesteś zapatrzona w tę swoją
przyjaciółkę, Karolina, tak?- przytaknęłam- I że nie byłabyś w stanie postawić
się jej. Ona nie lubi takich ludzi. Ale długo ją namawiałem, przekonywałem ją,
że wcale taka nie jesteś i można powiedzieć, że uwierzyła mi, ale po
dzisiejszej akcji, na pewno przyjdzie. Widziała to wszystko. Kiedy szliśmy na
halę, napisała mi sms, że przyjdzie, tylko najpierw pójdzie zostawi w domu
książki, więc za jakieś 15-20 minut tutaj będzie. A Łukasz to naprawdę fajny
gość.
Do Jolki mnie
przekonał, tak naprawdę to do niej nic nie miałam, ale ten Łukasz, nie lubiłam
poznawać nowych ludzi. Najlepiej czułam się w towarzystwie dobrze znanych mi
ludzi. Ale miałam wtedy powiedzieć, żeby to odwołał bo nie lubię takich
sytuacji? Nie mogłam tego zrobić. W końcu mnie do niego przekonał. Łukasz miał
być na hali około 9.30 więc jak Jolka już przyszła to poodbijaliśmy trochę i
postanowiłam mimo wszystko pogadać z nią o sytuacji z Kamilem. Dowiedziałam
się, że to wszystko wina Łukasza. Tak, tego który zaraz miał tu przyjść z nami
grać. Okazało się, że jakiś czas temu Marcin z Jolką zorganizowali ognisko, na
którym był też Łukasz i jeszcze jeden kolega Marcina oraz dwie koleżanki Jolki.
Łukaszowi bardzo się podobała Jolka i wcale tego nie ukrywał. Jolka
opowiedziała mu że nie trawi Karoliny. Jak się okazało to Jolka kiedyś
przyjaźniła się z Karoliną. Zanim jeszcze ja przyszłam tutaj do szkoły. Kiedy
ja się pojawiłam, Karolina powiedziała jej, że kolegowała się z nią dlatego, że
nie miała nikogo innego, a teraz kiedy jestem ja to Jolka jej już nie jest
potrzebna. Wtedy zrozumiałam, że Karolina jest okropna, wstydziłam się, że
kiedyś przyjaźniłam się z nią. Później pojawił się Kamil i Jolka strasznie się
wkurzyła bo on jej się podobał. Na tym ognisku wszystko powiedziała Łukaszowi,
jako że ona bardzo mu się podobała, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. To on
nagadał tak Kamilowi, że ten zerwał z Karoliną.
- Mam nadzieję, że
po tym jak się tego dowiedziałaś, to dalej będziesz chciała go poznać i nie
uciekniesz mi? – zapytał z nadzieją w głosie Marcin
- Jasne, że nie.
Karolina już mnie nie obchodzi. Wstydzę się, że się z nią przyjaźniłam.
Po moich słowach do
hali wszedł Łukasz. Zerwaliśmy się z krzesełek. Łukasz podszedł do nas,
przedstawił się mi, po czym przywitał się z Marcinem i Jolką. Po chwili rozmowy
stwierdziłam, że Marcin miał rację, Łukasz to fajny gość. Postanowiliśmy zacząć
grę. Byłam w drużynie z Marcinem. Graliśmy 3 sety i wygraliśmy wszystkie. Było
bardzo ciężko wygrać, bo Łukasz i Jolka dobrze grali w siatkówkę. Bardzo się do
siebie zbliżyliśmy, podobnie jak Jolka z Łukaszem. Po tym jak wyszliśmy z hali
Łukasz z Jolką gdzieś się ulotnili. Po chwili Marcin dostał sms od Jolki, że
wróci wieczorem.
- Mówię Ci, między
nimi coś będzie. – Powiedziałam do Marcina
- Od dawna jej to
mówię, a ona tylko zaprzecza. – przeszliśmy parę kroków, po czym Marcin zatrzymał
mnie
- A ja chciałbym
żeby w przyszłości między nami też coś było – spojrzałam na niego
niedowierzając w jego słowa, czułam że zarumieniłam się
- Ja też tego chcę,
ale jeszcze nie teraz.
- Rozumiem.
Poczekam ile będzie trzeba. – uśmiechnęłam się
- No to gdzie teraz
idziemy? - zapytałam
- Może obejrzymy
jakiś film rano ściągnąłem komedie. Podobno jest bardzo śmieszna.
- Ok. Bardzo lubię
komedie.
- A to też mi
mówiłaś.
Po kilkunastu
minutach byliśmy już u niego w domu.
______________________________________________________
Witajcie ;) Oczywiście przepraszam za tą przerwę. Wiem, że miała być krótsza, ale brakowało mi weny. :( Ostatnio coraz częsciej zastanawiam się nad zawieszeniem bloga... Brakuje mi już pomysłów a czytelników praktycznie nie mam, a nawet jeśli jacyś są, to ja nic o tym nie wiem. Komentarzy nie ma w ogóle :( Bardzo mnie to martwi. Proszę was, dodawajcie swoje komentarze, nie wymagam długich komentarzy. Wystarczy tylko jedno, dwa słowa a to bardzo pomaga. Jeżeli lubicie moje opowiadanie, to bardzo proszę, dajcie znać, że jesteście, że czytacie. Jeżeli blog wam się podoba, to bardzo miło by było jeżeli polecalibyście go swoim znajomym, nieznajomym również ;)
Kolejny rozdział postaram się napisać w środę, ale nie obiecuję.
Jeszcze raz proszę, żebyście dali znać, że jesteście :)
Gorąco was pozdrawiam ;*
Hej :) Twój blog jest genialny . Opowiadania świetne . Uwielbiam czytać twoje rozdziały. Nie przestawaj pisać :) Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSwietnie piszesz czytam cie juz od paru dobrych miesc. :D
OdpowiedzUsuń